Autentyki - humor i rozrywka

Dzieciństwo

Teksty naszych pociech, czyli co robią, jak się zachowują. Czasem ich "przedstawienia" potrafią wprawić w osłupienie niejednego. Czyli beztroskie życie maluchów

Subskrybuj RSS dla kategorii Dzieciństwo.

Wszystkie teksty w kategorii "Dzieciństwo": 304

Ksiądz przychodzi na kolędę
- A ty dziecinko, macie religię w przedszkolu?
- Tak, mamy, proszę księdza!
- A uczycie się na niej pieśni religijnych?
- Tak!
- A zaśpiewasz mi coś?
- Jasne! "Mam tę moc, mam tę moc..."

Niedawno chodził u nas ksiądz po kolędzie.
I taka oto historiyja:

Dziecko (dziewczynka 4 lata) do ojca (29 lat):
-Tata! Był u nas ksiądz.
-O to dobrze, a po co był?
-Po pieniądze.

Mam małą, 4 letnią sąsiadkę. Jest zawsze odważna, prawie nie płacze, zawzięta, uparta. Będzie z niej silna kobieta.

Dziś bawiąc się na huśtawce zawieszonej na drzewie z całej siły uderzyła o drzewo. Rodzice zamarli, chcieli biec ratować, starszy brat podszedł, a ona wstała, otrzepała się i stwierdziła
"co się patrzysz? Chcesz iść do wojska i takich ćwiczeń nie umiesz?"

Z kościoła / spowiedź /
Ksiądz wszystkich obsłużył, więc siedzi w zadumie w konfesjonale.
Zaciekawiona dziewczynka 3-4 latka krąży wciąż koło niego, w końcu nie wytrzymała i zaglądając do księdza mówi na cały głos:
- A ty co zesrałeś się czy co, że tak cicho siedzisz?

Mam córkę, 5 lat, którą staram się wychowywać dość twardo. Uczę ją po prostu, by za każdym razem gdy jest coś nie tak, to żeby nie płakała, tylko starała się przezwyciężyć ból i zachować spokój.
Pewnego razu, jesienią, wracałam z nią z zakupów. Córka niosła w rączkach dwie małe torebki. Po wejściu na klatkę schodową trzeba było wejść po schodach na górę. Moja córka na jednym z poziomów zachwiała się i uderzyła (dość mocno) głową o kaloryfer.
Nic nie powiedziałam, tylko patrzyłam co zrobi. Zaszkliły jej się oczy, na chwilę opuściła głowę, wzięła kilka szybkich wdechów, w końcu spokojnie powiedziała:
- Już grzeją...

Rodzic odbiera swoją córkę z przedszkola.
- A wiesz, że jeden chłopak z grupy się we mnie podkoch.je?
- Taak? A skąd to wiadomo, powiedział Ci to?
- Nie, ale na leżakowaniu gila mnie po nogach.

Poddenerwowany już tata nosi córę, która nie chce spać: "Chodź, pooglądamy sobie niebo, tam są gwiazdki i księżyc też pewnie tam jest.... o nie, księżyc się schował za chmurkami..."
Córka, skończone 4 lata, jej ulubionym zajęciem jest chodzenie do przedszkola, niezadowolona z braku księżyca na niebie skwitowała: "Nosz k..wa!"

Ja i mój 4-letni bratanek żujący gumę:
- Lubisz gumy?
- Uwielbiam, ciocia.
- A jaki smak lubisz najbardziej?
Chwila milczenia. Młody ciężko myśli, po czym rzuca:
- Biały!

:)

Mój Pierworodny 6-latek popijał sobie wodę z ulubionego kubka;
Po kolejnym łyku:
- Mamo, możesz mi wymienić wodę, bo ta smakuje jak szmata...?
Ja skonsternowana - skąd mu się wzięło takie skojarzenie, pytam:
- A skąd Ty Synu wiesz jak smakuje szmata? ?
Ten bez chwili namysłu:
-aaaaa... próbowałem jak byłem mały...
:D

Kiedy byłem na koloni nad morzem i podczas jednego zachodu słońca usłyszałem:
- Tato, tato, słońce wpadło do morza i jutro będzie cieplejsza woda.
;)