Oglądałem ten mecz (Brazylia - Niemcy 1:7) z wujkiem z Niemiec.
Gol Kroosa, wujek wychodzi do kuchni po piwo.
- Szybko, Kroos strzelił!
- Przecież wiem, widziałem zanim wychodziłem.
- Nie ten. Kolejny.
- Super. Idę na sekundę do toalety.
- Znowu przegapisz gola.
- No coś ty, 4 gola w 5 minut nie strzelą.
Schodzi dwa schodki.
- 5:0!
- K*rwa, wylać się nie można, do kuchni nalać piwa nie można. Nic k*rwa nie można.