Siedzę z (k)umplem przy piwku i pytam sie go która godzina, bo miałem być w domu o 20:00. No i wywiązał sie miedzy nami taki dialog:
ja: Ej stary która godzina bo o 20:00 mam byc w domu?
(k): No już grubo po dziewiętnastej
ja: No to mam chyba jeszcze troche czasu... a która dokładnie?
(k): 19:58
Tak, spóźniłem się ;)