Koleżanka tak się najebała, że zaliczyła zgon przy samochodzie. Pełno ludzi na dyskotece, sporo osób na zewnątrz się patrzy a jeden kumpel cały czas się z niej śmiał i walił tekstem:
- Wjazd na Ankę za 50zl!
No i... dziewczyna się zesrała w pewnym momencie (szok), a kumpel:
- Wjazd na Ankę za 30zl! Zniżka, bo błoto na drodze ;)
Jak ją odwieźli do domu to jej matka w drzwiach się pyta:
- Co Ania tak źle wygląda, zjadła coś?
:D